.... "Najważniejsze w chorobie, to nie tracić serca!" ...

Polskie forum ludzi dotknietych chorobami nowotworowymi krwi.


#1 2010-01-30 17:19:57

Tarsus

Administrator

Zarejestrowany: 2010-01-30
Posty: 7
Punktów :   

Flamsa-Ric

Generalnie metoda zwana FLAMSA-RIC, ma na celu pomóc ludziom chorym na wyjatkowo agresywne przypadki bialaczek. Oczywiscie metod jest wiele, rózniacych sie znacznie, ale ogólny schemat jest podobny. Leczenie indukcyjne chemioterapia - majace na celu doporwadzenie do tzw. remisji, czyli popchniecia choroby w stadium niewykrywalne, a nastepnie w zaleznosci od grupy ryzyka do ktorej pacjent zostanie zakwalifikowany podejmuje sie decyzje o dokonaniu przeszczepu szpiku. Przeszczep jest oczywiscie sugerowany pacjentom znajdujacym sie w wysokiej grupie ryzyka. Niestety, zdaza sie ze ze leczenie indukcyjne nie przynosi rezultatów i nie da sie doprowadzic do remisji przed przeszczepem. W tym miejscu ryzyko nawrotu choroby po dokonaniu przeszczepu bez remisji jest wyjatkowo wysokie, a przezywalnosc dlugotrwala, w zaleznosci od grupy i choroby waha sie w okolicach 1-20%
Wlasciwie nie rokuje sie sensownej przyszlosci dla pacjenta... Kilka lat temu na podstawie dlugoletnich studiów grupa lekarzy z niemiec zaczela rozwijac i studiowac alternatywna metode zwana FLAMSA-RIC
Jest to skrót, ktory wzial sie od nazwy leków stosowanych w metodzie: Fludarabin, Ara-C, Amsacrin Reduced Intensity Conditioning. Generalnie jest to nowa metoda wykonywania przeszczepów, dedykowana wlasnie dla ciezkich przypadków choroby niereagujacej na leczenie idnukcyjne, pacjentów po nawrotach, lub po uprzednim przeszczepie etc...
Generalnie róznica polega na zastosowaniu specjalnych leków oraz odpowiedniej skali czasowej znacznie rózniacej sie od skali przeprowadzania normalnego przeszczepu. Pacjent otrzymuje 4dniowy kurs chemioterapii z uzyciem powyzszych leków, nastepnie kilkudniowa przerwa, naswietlanie obinzona dawka promieniowania rentgenowskiego calego ciala (lacznie 4Gy), po czym tuz przed przeszczepem kolejna dwudniowa porcja chemii. Generalnie wszystko odbywa sie w 12 dni po czym nastepuje przeszczep. (Infuzja komorek maciezystych od dawcy - bezbolesna kroplówka) W miedzyczasie podaje sie odpowiedni zestaw immunosupresantów, czyli leków obnizajacych aktywnosc starego szpiku oraz pozostalych po przygotowaniu bialych krwinek. Czesc lekow oczywiscie moze powodowac reakcje alergiczne itp... generalnie jest to trudne 12 dni do przejscia... Np. jeden z immunosupresantów zwany ATG pozyskkiwany jest z systemu obronnosciowego królika, i sporopacjentów nie toleruje go w lagodny sposób (goraczki, drgawki... oj ciezkie dni to byly) Od dnia 0 czyli przeszczepu wszyskto zaczyna sie toczyc juz normalnym biegiem, infuzje immunosupresantów, 4-6 tygodni w szpitalu az nowy szpik zacznie funkcjonowac. Pozniej do domciu.
Od tego momentu zaczyna sie gra czekania, moze wystapic cala masa roznych obiawów i dolegliwosci ubocznych, czesto ze skutkiem smiertelnym, uszkodzenia organów po chemii, choroba szpik przeciw gospodarzowi, grozne infekcje, oraz sporo innych. Generalnie metoda ma na celu stlamszenie aktywnosci bialaczki i pozwolenie nowemu szpikowi zwalczyc ja naturalnie. Dochodzi tu jeszcze kolejny nowatorski czynnik, czyli ifuzja limfocytów dawcy (DLI) Od dawcy szpiku pobiera sie równiez biale krwinki zwane limfocytami, majace zdolnosci zwalczania nowotworowycch komorek. Jesli nie wystapi u pacjenta choroba szpiku przeciw gospodazowi w ostrej formie przez 3 miesiace od przeszczepu, aplikuje mu sie wczesniej pobrane od dawcy limfocyty. Grupa która dotrwa do tego stadium, zwazywszy na dokumentacje Dr. Shmida moze osiagnac najwyzszy procent przezywalnosci dlugotrwalej , siegajacy nawet to 88%.
Generalnie w uproszczeniu, metoda FLAMSA-RIC daje srednia przezywalnosc dlugotrwala ok 40%, lecz w te statystyki wlicza sie kilka podgrup ktorych dane zmieniaja sie w zaleznosci od uprzedniego przeebiegu choroby lub leczenia. (od 30% do 66%, w szczególnym przypadku 88% ) Niestety dane opieraja sie na studiach nad setka leczonych pacjentów, a podgrupy czesto ograniczaja sie do kilkunastu osób, wiec ciezko wysnuc w miare nieprzypadkowe statystyki. Ogólnie metoda daje duzo wieksze szanse na dlugotrwale przezycie, a wiec i nadzieje dla pacjentów dotknietych wyjatkowo zlosliwymi, ciezko uleczalnymi bialaczkami, tak jak w moim przypadku. Nie wiem jednak, na ile metoda jest rozpowrzechniona w Polsce. Ja zostalem poddany leczeniu w klinice transplantacyjnej w Leeds UK.

http://jco.ascopubs.org/cgi/content/full/23/24/5675

Pozdrawiam

Offline

 

#2 2014-08-27 10:04:10

Gucio123!

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2014-08-26
Posty: 1
Punktów :   

Re: Flamsa-Ric

Witam,
jestem chory na ostrą białczke szpikową. Interesuję się metodą Flamsa-Ric. Proszę o szybki kontakt Tarsusa.
Pozdrawiam i życzę zdrowia.
Tomasz

Ostatnio edytowany przez Gucio123! (2014-08-27 10:05:00)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plchart polski charakter Dziwnówek pensjonaty